wtorek, 22 stycznia 2013

Żyć czy nie Żyć....?

Ciekawi was życie po śmierci??? Bo mnie tak i to bardzo, czasami myślę jak to jest umrzeć i być w innym ciele człowieka niż byłeś/a .... Czy to nie jest ciekawe??? I może nie prawdziwe, ale ciekawe:D



   Chciałam latać wysoko  jak ptak, 
   Nie chciałam dłużej na ziemi tkwić,
   Chciałam się w przestworza wznieść,
   Ale coś ściągało mnie w dół.
   Coś kazało mi ze strachu drżeć,
   Coś czego nawet nie mogłam zobaczyć,
   To coś w końcu dopadło mnie,
    Musiałam walczyć z demonem we mnie.

    Zapytałam siebie czego chce,
    Czy walczyć czy poddać się.
    Szukałam odpowiedzi w snach,
    Wtedy demon chciał mnie zniszczyć.

     Kiedyś w końcu sprzeciwie się.
     Znajdę siłę powiem NIE ! 
     Stanę z nim twarzą w twarz.
     I zniszczę demona we mnie !.!.!.!




   Ludzie odchodzą i już nie wracają ...
"Rodzimy Się By Żyć, Żyjemy By Umierać"-czyż nie ...?

poniedziałek, 21 stycznia 2013

To już KONIEC...

       Opowiem wam o Śmierci nastolatki,samobójstwie jest bardzo bardzo smutne :[    Czytajcie a sami się przekonacie........

-Tragiczna śmierć 
Spojrzałam w lustro, zamazane we krwi, próbując dojrzeć w  nim swoje nędzne odbicie. Puściła wodę i obmyła swoje ręce, całe we krwi po czym wyszła z łazienki(...) Co po myślą o niej przyjaciele, gdy ja zobaczą w takim stanie?  Skąd jej smutek? Dlaczego jest tak wielki, że nie chce już istnieć? Pomyśleli ,że oszalała. Smutek wziął się z serca.  Jej serce jest zmęczone, nie chce już bić, nie chce już walczyć ze smutkiem, on wygrał, będzie mógł zrobić z nią tylko co zechce. Ma 16 lat, cel w życiu, dobra mieć szkołę. Ale to wszystko nie jest dla niej ważne. Niedawno wierzyła  w miłość, wierzyła,że jej życie będzie jak bajka, że czas odpoczynek od łez....Ach, piękny sen, ale niestety,została brutalnie obudzona. Chce wrócić do snu, jednak na to jest jeden, jedyny sposób. Musiałaby przestać istnieć.  Liczy się tylko jej smutek, którego ma dość!!! Jedyną osoba, którą nie chciałaby zranić był by on,ale.....wie,że o to nie dba. Nie dba o jej istnienie. Więc po co? Oddałaby mu swoje serce, dusze,  ciało, godność, cnotę, wszystko. Nie da się więcej zranić, lecz jeśli tu zostanie to może się to powtórzyć. Odejdę!!! Nie ma tu czego szukać. Nie chcę cierpieć. Odejdzie. Gdyby on tu był, nie zrobiłaby sobie krzywdy, dałby jej chęć do życia, Na szczęście..... Ale odszedł na zawsze. Nigdy nie wróci.... Zraniła swoje ciało,a on zranił jej serce, duszę. Krok do przodu do oczu napłynęły łzy. Zbiegła po schodach, zerknęła na ścianę, na której wysiały ich zdjęcia. Wzięła  jedno na, której  widniał jego wizerunek. Cały uśmiechnięty. Wzięła zamach i roztrzaskała ramkę. Sięgnęła  po zdjęcie i po kawałek szkła. Nacięła sobie żyłę. Wybiegła z domu.  Wsiadła do samochodu. Wyjechała z podwórka z piskiem opon. Na liczniku 120 km/h i więcej i więcej.... Nie chce istnieć. Ostry zakręt w prawo,wjeżdża w jakąś, zamkniętą bramę,potrącając ją. Dodała gaz, wjeżdżając w  budowę. Wszystko się zawaliło. KARETKA..... A ona, uśmiechając się spoglądała w lusterko na swoje oczy,które po woli chowały się pod powiekami. Ostatnie tchnienie, jej głowa odchyliła się w bok. Z ust pociekła krew, a na twarzy do końca widniał uśmiech..... To już koniec. Jak dobrze.... [*]
        


         Jak wam się podobało to się bardzo ciesze.....:D 

Straszna historia o pięknej lecz złej kobiecie......

  Siemka ludziska:] Opowiem wam historie ,którą ciocia mi opowiadała jest fajna i oczywiście zmyślona......:) Miłego czytania. 

W pewnym niewielkim miasteczku stał dawno opuszczony już cmentarz. Ludzie go nie odwiedzali, ponieważ twierdzili, że jest nawiedzony. Do miasteczka sprowadziła się rodzina z dwójką dzieci. Oni również usłyszeli o nawiedzonym cmentarzu od swoich sąsiadów, ale dorośli jak to dorośli jedynie się z tego śmiali. Dzieci ogromnie przejęły się tą historią. Było jeszcze gorzej, gdy okazało się, że ich dom leży niecałe 100 m. od cmentarza, a z tylniego okna domu widać ten nawiedzony cmentarz. Rodzice nie wierzyli w tę historię o duchach pojawiających się na cmentarzu, ale dzieci owszem. Pewnego wieczoru rodzice dzieci postanowili wyjść na romantyczna kolację do restauracji za miastem. Dzieci zostały, więc same w domu. Koło 12.00 w nocy Natalia i jej brat Michał usłyszeli śpiew kobiety. Wyjrzeli przez okno a na jednym z nagrobków siedziała kobieta w białej szacie i śpiewała. Niespodziewanie odwróciła się do dzieci i szeroko się uśmiechnęła. Rozpłynęła się w powietrzu. Natalia wrzasnęła z przerażenia i czym prędzej chciała biec do swojego pokoju. Gdy wchodziła na schody zobaczyła na nich siedzącą postać. Była to ta sama kobieta, którą widziała z bratem przez okno. Wstała ona i podeszła do przerażonej dziewczynki. Położyła jej rękę na głowie po czym szybkim ruchem skręciła jej kark. Gdy chłopak poszedł szukać swojej siostry znalazł jej ciało na łóżku na ścianie pisało ludzką krwią "Niech rodzice lepiej uwierzą".

        Przepraszam was,że tak mało ale tylko to pamiętam :)he......

Początek


Cześć;) 

Jestem tu nowa i chcę bardzo pisać bloga.

           Ciężko mi pisać ,bo dokładnie nie wiem jak zacząć ,chodzi mi o to ,żeby się z wami przywitać i napisać parę zdań ,więc zacznę od tego co będzie w moim blogu. Więc cześć mam na imię Gabi jestem przeciętną 13-latką  mającą swoje wzloty i upadki.
            Na początek zacznę pisać o moich przygodach w snach  nie wiem czy lubicie takie mroczne strefy... ale ja mam właśnie takie sny- przygody oraz różne przywidzenia dokładnie( czyli jakieś zjawy duchy no itp.) wszystkiego dowiecie się jak to opiszę.
            Więc do zobaczenia! Proszę pisać komentarze oraz opinie czyli -Zabawne,-Interesujące albo -Fajne ,wtedy będę wiedziała czy mój blog jest dobry do czytania dla młodzieży i nie tylko oraz czy coś w nim brakuje




Sen o Śmierci [*]


  :)                                          Cześć                                                 :) 
Opowiem wam mój sen o strasznej Śmierci. Czyli tak nie dawno śniło mi się o śmierci, gdzieś tak przed moimi urodzinami  na oko to chyba 08.01.2013. A moje urodziny były 11 stycznia, mówię wam dziwne to było, dokładnie dwa dni przed moimi urodzinami???? taki sen???? dziwne???? Teraz wam napiszę, bo moje niektóre sny często się sprawdzają a nawet zbyt często hmmm.....
więc do dzieła.
 A jeszcze coś.... lubię opowiadać wszystkim o moich snach ,bo one są bardzo ciekawe jak dla mnie i wy też się przekonacie. Miłego czytania;)

Czyli... 
niedawno chyba jakieś 13 dni temu ,śniła mi  się dziwna postać wyglądała jak przeźroczysta mgła, miała długie czarne włosy i nie było widać jej twarzy. Ta postać zbliżała się do mnie ale po kilku sekundach znikła a ja obudziłam się, wiecie jakie ciarki mnie przeszły, szybki oddech jakby ze strachu i pikanie serca.... potem poszłam do łazienki i ochlapałam twarz zimną wodą jak  podniosłam głowę to ujrzałam tą samą postać w lustrze przeraziłam się ale.... od razu poszłam spać jakby niby nic(...).

Dobra to pomału dalej. Ta postać przyśniła mi się znowu tylko teraz był cmentarz i groby (często śnią mi się takie potworne sny, ale ten na maksa był dziwny i taki bardzo inny od innych snów ..... ale co tam.) 
Ok, czyli tak... chodziłam po cmentarzu i oglądałam wszystkie groby nie wiem z jakiego powodu :/ Gdy tak chodziłam w kółko to w końcu nie mogłam wyjść z tego cmentarza, poddałam się i usiadłam na ławce przy jednym z grobów, zaczęłam płakać, było bardzo ciemno i zimno bałam się nawet swojego cienia brrr. W pewnym momencie zauważyłam mgłę, weszłam w nią i nagle coś mnie pociągnęło do góry... pomyślałam... no wracam do domu ale jednak myliłam się, to coś mną rzuciło i upadłam na ziemię.... 
byłam przerażona.... 
masakra.... 
co to było?????????? 
Chciałam się obudzić ale nie mogłam, zobaczyłam to coś znowu, teraz zbliżało się do mnie, miało coś w ręce.... matko.... to był nóż! 
Obróciłam się do tej zjawy tyłem i podniosłam głowę do góry(myślałam już tylko o tym że zaraz zginę) patrzyłam w niebo.... było takie bezchmurne, piękne... 
Teraz poczułam lodowaty oddech... 
to ona (Boże) podeszła tak blisko.... 
powiedziała, że nigdy więcej się nie obudzę ...  
i wbiła mi nóż w plecy....
umierając patrzałam w niebo( takie piękne bezchmurne...) :/                                                 
To już miałby być mój koniec????(dziwne...)  Ocknęłam się w grobie, cała zakrwawiona( dalej byłam we śnie), nie mogłam się  ruszyć, nie wiedziałam co robić, krzyczałam lecz nikt mnie nie słyszał.... próbowałam stukać lecz było to zbyt ciche i już nic nie mogłam zrobić. Straszne, tragiczne, dziwne.... I nagle się obudziłam i było już po wszystkim, chyba nigdy o tym nie zapomnę to był najdziwniejszy sen ... i nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wasze sny staja się coraz straszniejsze i złe jak piekło? .....[*]

To na tyle za jakiś czas napiszę jeszcze więcej. Myślę ,że wam się spodobało dodawajcie różne komentarze ,opinie i jak wam się podobało to życzcie mi powodzenia w następnym śnie albo w czymś innym.
           Dzisiaj to tyle, do zobaczenia..... w następnym śnie :)